Ja akurat urodziłam się na początku lat 90. dlatego nie pamiętam czym zabijało się głód lata wcześniej. Słyszałam o kromce chleba z wodą i cukrem lub masłem i solą. Chętnie dowiem się od starszych czytelników co tam jeszcze się podjadało? Tym czasem zobaczmy jak to wyglądało w Chorwacji, a właściwie w ówczesnej Jugosławii.
Piramida żywieniowa wyglądała nieco inaczej niż dzisiaj. Również z powodu niedostatku w sklepach żywności przetworzonej, jadło się bardzo kreatywne posiłki, które powoli odchodzą w zapomnienie.
Galaretka na słono
Zupa ze świni z warzywami i przyprawami przetworzona w galaretkę niegdyś pojawiała się na wszystkich stołach w byłej Jugosławii. Najczęściej serwowana była w zimie jako przystawka na zimno, a przyrządzana była w domu po świniobicu. Z uwagi na to, że przygotowywana była ze świńskich nóg i innych mało atrakcyjnych części mięsa, nigdy nie zdobyła nagrody dla najbardziej uwielbianego dania. Dziś w domowych masarniach wciąż można znaleźć ulepszone wersje tego dania. Chorwaci jednak coraz mniej chętnie je kupują i jedzą.
Kogel-mogel
Półki sklepowe kiedyś nie były pokryte setkami rodzajów czekolad, ciast czy innych słodyczy. Zamiast tego robiło się słodki deser z surowych żółtek jaj i cukru, które się mieszało do momentu aż masa zgęstniała. Z powodu strachu przed salmonellą, dziś niekomu nie przyszłoby do głowy jeść jaja niepoddane obróbce termicznej. A i jajka nie są takie jak kiedyś...
Kromka chleba ze smalcem i czerwoną papryką
Nic tak nie zabijało głódu jak kromka chleba posmarowana smalcem i posypana papryką w proszku. Nie tylko był to dobry wybór przed intensywną pracą fizyczną, ale także służył jako bardzo tanie danie, na które mogło sobie pozwolić każde domostwo. A co jeśli mieliście ochotę na coś słodkiego? Zamiast papryki, do posypania powierzchni smalca używało się cukru.
Ziemniaki po francusku
Zapiekanka z jajek, ziemniaków, kiełbasy i śmietany, która niewiadomo dlaczego była nazywana francuskimi ziemniakami, była często tanim, dodającym energii i ulubionym wyborem na obiad w latach 80. Pomimo, że nie ma "wymyślnych" składników, danie to powoli odchodzi w niepamięć. Sprzyja temu na pewno fakt, że jest to bomba kaloryczna z wiekszą ilością węglowodanów i tłuszczów niż protein, co w czasie popularności piersi z kurczaka, awokado i steków wołowych jest totalnie nie modne.
Potrawka z pora
Danie z pora było obecne w dzieciństwie wielu mieszkańców byłej Jugosławii. Mało kto jednak wspomina je dobrze. Niektórzy nie mogli znieść zapachu gotującego się pora, a inni wciąż mają traume związaną z przegotowanymi "nitkami" pora, beztrosko pływającymi w talerzu. Pomimo, że bulion z pora zajmuje ważne miejsce w kulinarnej historii byłej Jugosławii, w domach coraz rzadziej jest przyrządzany i coraz rzadziej pojawia się w restauracyjnych menu.
Komentarze
Prześlij komentarz